Jestem słoikiem! Tak, tak. Jestem cwaniakiem z najazdu, w moim bagażniku dzwonią słoiki i zabieram pracę Warszawiakom…zaraz, zaraz…ja to chyba tylko trawę im zabieram 😉 Dlaczego taki wstęp? Moi Panciowie mieszkają w Warszawie od 4 lat, mamy tutaj swoje gniazdko, swoje ulubione miejsca na spacery, swoich przyjaciół. Panciowie płacą tu podatki, wiec bezkarnie rozjeżdżają ulice i dzwonią tymi słoikami…;) Pancia mówi, że na forach internetowych ludzie spoza stolicy określani są mianem słoików, najazdu itp. Śmieje się z tego razem ze mną, bo oni też już jedną nogą są bardziej w Warszawie niż poza nią, ale często mówi, że dobrze, że mają swoje „bazy” w postaci rodzinnych domów, położonych w malowniczych miejscach. Kiedy jest nam źle, albo chcemy wyrwać się od codzienności, panciowie pakują nasze graty i jedziemy. Tym razem pojechaliśmy do Łomży, miasta z którego pochodzi mój pancio. Ale o tym opowie Wam pancia
Każdy kto choć raz był w Łomży na dłużej (nie liczy się stanie w korku w drodze na Mazury;)), ten wie, że jest to piękne, choć bardzo niedoceniane miasto. Łomża ma swoją bogatą historię, o której można poczytać tutaj Jej olbrzymim walorem jest położenie nad rzeką Narew. W starej części miasta (tzw. Stara Łomża) znajdują się dwa wzniesienia (Góra Królowej Bony oraz Wzgórze Świętego Wawrzyńca), z których rozciąga się widok na rzekę. Są to idealne miejsca na spacer z psem – Nucia była zachwycona, bo są tam wysokie trawy i dużżżżo zapachów. Ona szalała, a my mogliśmy cieszyć oczy widokiem jak z obrazka. Nie mieliśmy wtedy ze sobą aparatu, ale wyszukane w sieci zdjęcia idealnie oddają urok tego miejsca – tutaj i tutaj. Szukając zdjęć z widokiem z Góry Królowej Bony trafiliśmy na świetny blog, na którym udokumentowana jest konna wyprawa po Łomży – zobaczcie koniecznie
Kolejnym miejscem na wypad z psem są Forty w Piątnicy – rzut beretem od Łomży. Podczas naszego ostatniego pobytu nie mogliśmy poszaleć, bo trafiliśmy na facetów w mundurach, którzy na fortach bawili się w żołnierzy (to oczywiście moja kobieca relacja, bo mąż twierdzi, że to była poważna walka dwóch grup jakimś SMG czy czymś takim ;)) Forty te są idealnym miejscem na takie szaleństwa, ale też na spacery – te z historią w tle. Nucia była zachwycona, ale widok kolesi z bronią wyraźnie ją peszył 😉 Więcej o fortach i ich historii można poczytać tutaj
zdjęcie pochodzi ze strony www.lpkdn.wrotapodlasia.pl
Oprócz miejsc na spacery z psem, w Łomży znajdziecie wiele „perełek”. Przede wszystkim jest to miasto o niezliczonej ilości kościołów, kapliczek itp. Będąc tam nie można ominąć Katedry św. Michała Archanioła, spaceru po rynku (obecnie trwa tam remont) czy też chwili refleksji obok jednej z najbardziej znanych mieszkanek Łomży – Hanki Bielickiej
zdjęcie ze strony www.ciekawepodlasie.pl
zdjęcie ze strony www.umlomza.internetdsl.pl
zdjęcie ze strony www.geolocation.ws
Dlaczego warto wybrać się do Łomży i zabrać ze sobą psa? Moim zdaniem to miasto jest niezwykle urokliwe, ale ma bardzo słabą promocję. Moje rodzinne Kozienice nie są nawet w 1/10 tak pięknie położone, a mimo tego mają dużo lepszy PR. W Łomży ciągle jeszcze brakuje „ducha” turystycznego, choć w ostatnim czasie coraz więcej jest tam inwestycji, dzięki którym owy duch ma szansę się rozwinąć. Zanim jednak powstaną piękne bulwary i marinka nad Narwią, warto się tam wybrać, zabrać psa na wspinaczkę na Górę Królowej Bony, a na koniec dnia zjeść pyszne, lokalne kartacze i wypić tutejsze, doskonale znane piwo (a muszę Wam powiedzieć, że w naszych stołecznych sklepach nie ma nawet połowy smaków z łomżyńskiego browaru, chyba, że ktoś dobrze poszuka ;))
Podczas wyprawy z Nucią udało się cyknąć tylko jedno zdjęcie i to telefonem, więc jakością nie grzeszy 😉
Jeśli planujecie weekend na Podlasiu (a zapewniam Was, że jest tam przepięknie a w samej okolic Łomży jest dużo miejsc wartych odwiedzenia), niezbędne informacje znajdziecie na stronach:
Turystyczna strona UM Łomża – z mapą do pobrania na komórkę!
Portal 4lomza.pl
Strona Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi
Ciekawe Podlasie
Lokalizacja:
Łomża, Podlasie (choć historycznie Mazowsze), 140 km od Warszawy